Kurkuma
Właśnie o takich wybranych lekach napisałem w mojej najnowszej książce „Zdrowie z Bożej apteki” (można ją zamówić w sklepie „Zdrowia bez Leków”). Jednym z leków, które w ostatnim czasie dosłownie podbiły moje serce jest kurkuma. O jej wręcz nadzwyczajnych właściwościach leczniczych pisze się dziś i mówi niemal na całym świecie. To lek współczesnego człowieka, który daję ulgę w wielu chorobach uznawanych za cywilizacyjne.
Roślina z krain dalekich
Kurkuma (po łacinie Curcuma longa) jest też nazywana ostryżem długim. To roślina wieloletnia wyrastająca do wysokości 60-100 cm, blisko spokrewniona z imbirem lekarskim (oba gatunki należą do tej samej rodziny botanicznej imbirowatych Zingiberaceae). Jej liście są dość szerokie o kształcie eliptycznym. Ma żółte kwiaty i bulwiaste kłącza. Na zewnątrz mają kolor szarobrunatny lub brunatnożółty, a ich wnętrze jest pomarańczowożółte lub złocistopomarańczowe.
Do Europy trafiła za sprawą słynnego podróżnika Marko Polo, a było to w XIII wieku. Największe uprawy kurkumy znajdują się dziś w Chinach, Indiach, Tajlandii, Madagaskarze i na Jawie i Filipinach. Na nasz rynek surowiec trafia przeważnie z Chin lub Indii.
Surowcem leczniczym i przyprawą są kłącza kurkumy nazywane w uproszczeniu korzeniem. Kiedyś, w czasach średniowiecza, nazywano je także „szafranem indyjskim”. Wówczas kurkuma była raczej znana w Europie jako lek niż przyprawa.
W smaku kłącza te przypominają nieco imbir – posiadają delikatnie piekący, lekko kwaskowato-cierpkawy smak i lubiany aromat. Wykorzystuje się je w postaci świeżej, ale znacznie częściej w ususzonej i sproszkowanej. W handlu najłatwiej jest kupić sproszkowane kłącze kurkumy lub w postaci suszonych kawałków. Najlepiej do kuracji wybierać surowiec pochodzący z upraw ekologicznych.
Co takiego wyjątkowego zawiera kurkuma?
Kłącze kurkumy może nawet zawierać 200 związków leczniczych. Wśród nich najcenniejsza jest jednak kurkumina (od 2 do 5% – z grupy kurkuminoidów), o intensywnie pomarańczowożółtym kolorze. Nie rozpuszcza się w wodzie, a m. in. w tłuszczach i alkoholu. W surowcu tym występuje też olejek lotny (około 2%), który tworzy kilkadziesiąt związków aromatycznych. Warto dodać, że zgłębianie składu chemicznego tej rośliny stanowi przedmiot wielu prac badawczych prowadzonych na całym świecie.
Długa jest lista zalet leczniczych kurkumy
Kurkuma to skuteczny lek o działaniu przeciwnowotworowym. Z badań wynika, że sprawdza się w leczeniu raka żołądka, jajników, okrężnicy, piersi, przełyku, wątroby i płuc. Zdecydowanie hamuje namnażanie się komórek nowotworowych oraz pobudza w nich proces apoptozy, a więc samouśmiercania. Ponadto zaobserwowano, że wyciąg z kurkumy uwrażliwia te komórki na działanie środków stosowanych w chemioterapii (np. cisplatyny), co ułatwia ich zwalczanie. Kurkuma zapobiega także przerzutowi nowotworów na inne narządy organizmu. Zapobiega mutacji komórek.
Poprawia funkcje wydzielnicze wątroby – wzmaga produkcję żółci. Ułatwia też jej przepływ do dwunastnicy. Likwiduje stan zapalny dróg żółciowych i woreczka żółciowego. Zapobiega zastojowi żółci w woreczku żółciowym, przez co chroni przed odkładaniem się w nim kamieni. Istnieją publikacje medyczne, z których wynika, że kurkuma zastosowana w początkowym stadium może nawet rozpuszczać kamienie żółciowe. Wpływa też ochronnie na wątrobę. Ułatwia trawienie i wykazuje dobroczynny wpływ na pracę trzustki.
Ma skuteczne działanie przeciwzapalne, dlatego poleca się ją w leczeniu bólu różnego pochodzenia oraz alergii. Sprawnie neutralizuje wolne rodniki (reaktywne formy tlenu) w organizmie oraz chroni przed tzw. stresem oksydacyjnym będącym przyczyną wielu chorób cywilizacyjnych.
Kurkuma wpływa również ochronnie na komórki nerwowe (neurony), stąd często proponuje się ją w leczeniu i zapobieganiu chorób Alzheimera i Parkinsona. W ostatnim czasie mówi się, że może powinny ją stosować ludzie zmagający się z depresją.
Roślina ta ułatwia odtruwanie organizmu z metali ciężkich i przeróżnych toksyn (np. mykotoksyn – związków produkowanych przez grzyby pleśniowe). Zwalcza bakterie, wirusy i grzyby chorobotwórcze. Ponadto dowiedziono, że potrafi zwiększać aktywność antybiotyków z apteki w niszczeniu bakterii chorobotwórczych. Wykazuje korzystny wpływ na oczy – zapobiega retinopatii cukrzycowej i jaskrze. To znakomity środek dla chorych na cukrzycę. Kurkumę warto zaproponować w profilaktyce miażdżycy.
Kurkuma to uznany w medycynie środek zwalczający wirusy. Chyba żadna roślina lecznicza nie została tak dokładnie przebadana na okoliczność działania przeciwwirusowego. Tych wyników bardzo rzetelnie przeprowadzonych badań klinicznych jest mnóstwo w światowej literaturze medycznej. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że to jedna z najlepiej obiecujących roślin w zwalczaniu przeróżnych wirusów – zarówno atakujących ludzi, jak i zwierzęta. Światowa medycyna nie lekceważy tego faktu, stąd w publikacjach naukowych często podkreśla się, że kurkuma (albo pozyskana z niej czysta kurkumina jako kluczowy związek czynny) stanowi nadzieję w leczeniu przeróżnych chorób wywoływanych przez te patogeny. Badacze podkreślali w swych wynikach, że zastosowanie kurkumy nie wpływało na rozwijanie odporności u wirusów, jak to obserwowano w przypadku aplikowania znanych medycynie syntetyków przeciwwirusowych.
Pora na konkrety – kurkuma lub wyekstahowana z niej czysta kurkumina hamuje namnażanie się wirusów grypy typu A H1N1 (także podtypu H6N1), arbowirusów CHIKV, JEV (japoński wirus zapalenia mózgu) i ZIKV, wirusa dengi (DENV), PIV-3 (wirus paragrypy), RVF (wirus gorączki przenoszonej przez komary), RSV (syncytialny wirus oddechowy), norowirusa MNV, wirusa HPV (brodawczak ludzki), Epsteina-Barra (EBV), HIV (ludzki wirus niedoboru odporności), RVFV, HCV (wirus prowadzący do zapalenia wątroby typu C), Coxsackie B3 (CVB3) oraz wywołującego opryszczkę HSV-1 i HSV-2 (Herpes simplex virus).
Kurkuma wyróżnia się również działaniem bakteriobójczym. Wśród szczepów, na które wpływa ze wzmożoną siłą wymienić trzeba Pseudomonas aeruginosa (pałeczka ropy błękitnej, bardzo oporna na antybiotyki znane medycynie, sprawca m. in. ostrego zapalenia płuc, które często atakuje pacjentów przebywających w szpitalach, a także zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych – z ropniem mózgu oraz stawów i kości). Trzeba przy okazji wspomnieć o innych bakteriach trudnych do zwalczenia przez antybiotyki z apteki – Klebsiella pneumoniae (wywołuje np. szpitalne zapalenie płuc).
Z ususzonych korzeni (kłaczy) kurkumy można bez trudu przygotować wiele tanich i skutecznych specyfików. Moje receptury na nie można znaleźć w moim nowym poradniku-kalendarzu „Zdrowie na cały rok 2024” (można go zamówić w sklepie „Zdrowia bez Leków”).
Kiedy nie sięgać po kurkumę?
Kurkumioidy, do których należy kurkumina zawarta w kłączach kurkumy, zostały uznane przez Amerykańską Agencję d/s Żywności i Leków (FDA) jako bezpieczny produkt spożywczy (GRAS – Generally recognized as safe for use in foods). W literaturze medycznej podaje się, aby od kuracji kurkumą stronili ludzie przyjmujący leki przeciwzakrzepowe (np. na bazie kwasu acetylosalicylowego lub warfarynę), bo to może nasilać ich działanie i przyczyniać się do krwawień wewnętrznych. To samo dotyczy osób zażywających leki przeciwcukrzycowe, gdyż roślina ta może potęgować ich działanie (o przyjmowaniu kurkumy należy poinformować lekarza diabetologa). To nie jest środek dla kobiet w ciąży (może nawet wywołać poronienie). Kurkuma nasila wydzielanie soku żołądkowego, dlatego nie jest zalecana w przypadku czynnej choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy oraz przy nadkwaśności żołądka (zgaga). Przesadnie duże dawki kłączy tej rośliny może wywołać wystąpienie mdłości, zgagi, biegunki lub wymiotów.